Komentarze: 1
właśnie wróciłam ze szkoły. Odpaliłam muzyczkę i zajadam się chipsami. Na 17 mam angielski, ale musze wyjść wcześniej bo jeszcze do babci. Wszkole jak zwykle czyli wieczny wyścig. Czasem by się chciało przystopowoć, tylko że potem może już nie być tak łatwo. Ostatnią lekcją była technika, pisałyśmy z Martą jakiś test o technice. Dostałyśmy 5-tki. Poprawiałąm dziś klasówke z matmy- ciekawe co z tego wyjdzie. Niechcę mieć doapa na półrocze. Mam nadzieje, że sie bez niego obejdzie. Właśnie przyszedł pan gazownik spisać licznik. Nawet sympatyczny. Ta jego maszyna bziumkała bziumkała aż wkońcu wypluła jakąś karteczke którą mi ofiarował. Muszę dziś skończyć pisać tą pracę o prądzie. Bo to 3ba jutro oddać. Ale szybko pójdzie. narazie myk myk ;p